Firma enercity rozbudowuje publiczną infrastrukturę ładowania na lotnisku w Hanowerze. „HAJ“ to kod IATA (Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych) 8. największego portu lotniczego w Niemczech – czyli lotniska Hanower. W ubiegłym roku obsłużyło ono prawie cztery miliony pasażerów. Wylatujący służbowo są jednymi z wielu, którzy rozpoczynają tutaj swoją podróż. „Oprócz osób lecących na krótkie wakacje, naszym głównym targetem są właśnie pasażerowie biznesowi“ – wyjaśnia Constantin Reese, dyrektor ds. e-mobilności w enercity. Powód? Profil użytkowników jest jasno sprecyzowany. Są to grupy klientów, którzy wyjeżdżają na krótki czas. Parkują swoje samochody zazwyczaj blisko terminala, średnio na jeden, do dwóch dni. W tym czasie odbywa się ładowanie ich samochodów elektrycznych. . „To ułatwia nam planowanie“ – wyjaśnia Reese w odniesieniu do całkowitej mocy potrzebnej do ładowania. „Tutaj, na lotnisku – w oparciu o przewidywalne, dłuższe czasy parkowania – koszty mocy ładowania można oszacować po stawce niższej niż rynkowa, w porównaniu do innych dostępnych publicznie stacji ładowania”.